powrót

 

                                                                                 

 

                       Witold Falkowski

 

 

                                           

                                        Witold Jerzy Fałkowski, syn Kazimierza i Celiny z Barylskich, urodził się 1 listopada 1914 roku w Chełmie. W tym też roku rodzice jego przenieśli do pobliskiego Strupina Małego, gdzie objęli w posiadanie gospodarstwo rolne. Po szkole powszechnej podjął naukę w Seminarium Nauczycielskim w Chełmie, które ukończył w 1935 roku. Zaraz też został powołany do odbycia służby wojskowej i wcielony do 24 pułku piechoty w Łucku, gdzie przeszedł przeszkolenie w Szkole Podchorążych. Po roku czasu wrócił do domu i nie mogąc znaleźć zatrudnienia w szkolnictwie, pomagał rodzicom w prowadzeniu gospodarstwa.

                                Pracę w wyuczonym zawodzie pedagoga podjął w dniu 1 września 1937 r. w Publicznej Szkole Powszechnej w Hostynnem koło Werbkowic w powiecie Hrubieszowskim. Poza zajęciami obowiązkowymi prowadził chór szkolny i drużynę harcerską - współpracował ściśle z hrubieszowską komendą hufca ZHP, pełniąc funkcję zastępcy hufcowego. Udzielał się też społecznie w życiu miejscowej gminy, pełniąc obowiązki komendanta Związku Strzeleckiego oraz Związku Rezerwistów. W miesiącach wakacyjnych prowadził obozy i szkoleniowe zgrupowania harcerskie.

                             Po odbyciu w 1938 r. ćwiczeń wojskowych otrzymał stopień sierżanta podchorążego, a w rok później, w miesiącu sierpniu, został awansowany na podporucznika Wojska Polskiego. W wojnie obronnej nie zdążył wziąć udziału, gdyż nie dotarła do niego karta mobilizacyjna. W okresie okupacji do szkolnictwa nie powrócił, gdyż był ścigany przez gestapo jako polski oficer.

                            Już w samym początku okupacji, w listopadzie 1939 r. wstąpił w szeregi organizacji podziemnej - Komenda Obrońców Polski (KOP), a nieco później przeszedł do Polskiej Organizacji Zbrojnej (POZ). W styczniu 1940 r. po scaleniu lokalnych organizacji konspiracyjnych przez Związek Walki Zbrojnej (ZWZ), który powołał Dowództwo Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Fałkowski został zaprzysiężony i otrzymał funkcję oficera do zadań specjalnych przy Komendzie Obwodu Chełm. Z kolei w uznaniu jego uzdolnień i osiągnięć w pracy konspiracyjnej, 1 czerwca 1942 r. został powołany na funkcję adiutanta Komendy Obwodu AK Chełm. W tym samym roku W. Fałkowski zawarł związek małżeński z Ireną Franciszką Osessówną, która w 1943 r., po urodzeniu syna Andrzeja, wkrótce potem zmarła - dzieckiem zaopiekowali się dziadkowie.

                            Chełmska organizacja AK w 1943 r. poniosła bolesne straty spowodowane aresztowaniem szeregu członków kadry kierowniczej, co wywołało poważne rozbicie struktur organizacyjnych. W wyniku powstałej sytuacji ppor. Fałkowski, posługując się pseudonimem "Wik" przez szereg miesięcy musiał pełnić obowiązki komendanta obwodu AK, obejmującego terytorium całego powiatu chełmskiego. W tym też czasie otrzymał awans na porucznika. W listopadzie 1943 r. wobec groźby zdekonspirowania, został odkomenderowany w teren i mianowany komendantem I Rejonu AK obejmującego gminy Wojsławice, Rakołupy i Krzywiczki. Porucznik "Wik" zabrał się z zapałem do pracy na podległym sobie terenie i w szybkim czasie zorganizował prężną sieć konspiracyjną, utworzył szereg nowych placówek i plutonów AK. Prowadził intensywne szkolenia wojskowe, do czego przywiązywał szczególną wagę, przyśpieszył działalność związaną z gromadzeniem broni, powołał wywiadowców i grupę kolporterów prasy podziemnej. Osobiście przeprowadził szereg akcji sabotażowo-dywersyjnych i zbrojnych. Jedną z najbardziej poważnych było rozbrojenie w dniu 24 marca 1944 r. załogi posterunku policji wojsławickiej ewakuującej się do Chełma. Cały konwój wpadł w lesie koło Sarniaka w zasadzkę utworzoną przez "Wika" w plutonów AK przybyłych z okolicznych miejscowości. Zdobyto znaczne ilości broni i amunicji, a także przejęto całą dokumentację wraz ze spisem konfidentów.

                                    Najbardziej doniosłym, chlubnym osiągnięciem I Rejonu AK w walce z okupantem, była bitwa w obronie Wojsławic, stoczona 17 kwietnia 1944 r. z niemiecką ekspedycją pacyfikacyjną. Zmobilizowane plutony AK miejscowej placówki przy udziale oddziału AL i konnego podjazdu partyzantki sowieckiej pod ogólnym dowództwem por. Witolda Fałkowskiego "Wika", pomimo zdecydowanej przewagi wroga, przez cały dzień w krwawych zmaganiach odpierały ataki wroga. W ten sposób umożliwiono mieszkańcom osady ewakuować się do pobliskich lasów. Mimo poniesionych strat w zabitych i rannych, dzięki bohaterskiej postawie chłopców z podziemia, uratowano Wojsławice od zagłady. Była to największa bitwa partyzancka stoczona na ziemi chełmskiej w tamtym okresie.

                                 Tymczasem wschodni front wojny począł szybko zbliżać się do linii Bugu. Władze Polski Podziemnej zarządziły rozpoczęcie akcji "Burza", której zadaniem była mobilizacja wszystkich sił Armii Krajowej do walki na tyłach wojsk niemieckich. Porucznik "Wik" zebrał plutony swego rejonu z zamiarem wyjścia na wyznaczony punkt koncentracji. Niestety, sowieckie wojska po wkroczeniu w dniu 24 lipca 1944 r. do Wojsławic, bezpardonowo rozbroiły żołnierzy AK, którzy poszli w rozsypkę i powrócili do domów.

                       W uznaniu zasług bojowych por. Witold Fałkowski - "Wik" rozkazem Komendy Polskich Sił Zbrojnych na Kraj, wydanym 14 września 1944 r., został odznaczony Srebrnym Krzyżem Virtuti Militari. To najwyższe bojowe odznaczenie stało się chlubą jego i podwładnych mu żołnierzy AK, uczestników bitwy pod Wojsławicami.

                         Pomimo zaprzestania dalszej działalności konspiracyjnej, Urząd Bezpieczeństwa kierowany przez NKWD, aresztował w dniu 17 października 1944 r. porucznika Fałkowskiego. Jedyną jego winą wobec komunistów stanowił tylko ten fakt, że jako polski patriota walczył w szeregach Armii Krajowej o wolność Ojczyzny. Po przejściu ciężkiego, połączonego z torturami śledztwa w kazamatach chełmskiego UB i na Zamku Lubelskim, Fałkowski wyrokiem Wojskowego Sądu Okręgowego w Lublinie z 13 sierpnia 1945 r. skazany został na 10 lat więzienia i odtransportowany do osławionych Wronek. Po ciężkich przeżyciach, po beznadziejnej wegetacji w więziennych murach, dnia 17 października 1945 r., na mocy ustawy amnestyjnej, wyszedł na wolność. Okazała sie ona nieprzychylna oficerowi AK i przez rok czasu "Wik" nie mógł znaleźć pracy. Dopiero z dniem 1 października 1946 r. został zatrudniony jako nauczyciel wychowania fizycznego w I Liceum im. Stefana Czarnieckiego w Chełmie. Stało się to za sprawą ówczesnego dyrektora szkoły, Mariana Lipskiego, doskonałego pedagoga i wspaniałego człowieka, piastującego to stanowisko od 1935 roku - przyjął on do pracy Witolda Fałkowskiego, biorąc na siebie przed władzami pełną za niego odpowiedzialność. Zaufał całkowicie młodszemu koledze i nie zawiódł się na nim.

                                     Będąc w miarę życiowo już ustabilizowanym, "Wik" zdecydował się na założenie rodziny i 29 czerwca 1947 r. zawarł związek małżeński z Ireną Górniakówną, córką przedwojennego wojskowego zawodowego. Oboje dochowali się trojga potomstwa, dwu synów - Jerzego i Zbigniewa oraz córki - Barbary. Dzieci wychowali na dobrych Polaków i obywateli, zatroszczyli się przy tym, by ukończyły one wyższe studia i uzyskały stabilizację zawodową.

                                  Swoją pracę zawodową Fałkowski traktował w sposób poważny i odpowiedzialny. Poza obowiązkowymi zajęciami z wychowania fizycznego prowadził też przysposobienie wojskowe i koła sportowe. Cieszył się powszechnym uznaniem i sympatią. Z początkiem roku szkolnego 1950/51 został mianowany zastępcą dyrektora liceum, co mu przysporzyło wielu dodatkowych obowiązków. Starał się stale doskonalić swe umiejętności pedagogiczne, uczestnicząc w licznych kursach przedmiotowych, kształcąc się zaocznie. Po pełnym przygotowaniu, w dniu 18 maja 1952 r., zdał państwowy egzamin na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie i otrzymał dyplom nauczyciela szkół średnich ogólnokształcących oraz zakładów kształcenia nauczycieli w zakresie wychowania fizycznego.

                               W związku z reorganizacją systemu szkolnictwa, Witold Fałkowski z dniem 1 sierpnia 1969 r. otrzymał nominację na dyrektora Szkoły Podstawowej Nr 9 w Chełmie. Po niespełna dwudziestu trzech latach pracy pedagogicznej w I Liceum z żalem opuszczał te tak zasłużoną dla Chełma i dla Polski szkołę. Szkołę, w której murach cieszył się powszechnym szacunkiem, jakim darzyła go młodzież i koledzy nauczyciele. Pośród nauczycieli darzony był szczególną sympatią - lubiano go i szanowano za jego prawość, koleżeńskość i wysoką kulturę osobistą.

                            Na nowym stanowisku pracy w Szkole Podstawowej Nr 9, mieszczącej się zresztą w tym samym gmachu co I Liceum, dyrektor Fałkowski włożył wiele wysiłku dla zorganizowania tej placówki. Wykazał się przy tym dużymi zdolnościami organizacyjnymi i sumiennością w wykonywaniu powierzonych mu obowiązków. W swoim postępowaniu był zawsze rzetelny, rozważny i przy tym konsekwentny. Był niekwestionowanym autorytetem dla uczniów i nauczycieli. Doceniając jego zasługi jako pedagoga i kierownika placówki oświatowej został w 1971 roku wyróżniony przez ministra resortowego nagrodą I stopnia.

                         Po jedenastu latach dyrektorowania w "Dziewiątce", mając za sobą długie 32 lata pracy pedagogicznej, Witold Fałkowski w wieku 63 lat odszedł dnia 1 sierpnia 1977 r. na emeryturę. Nie oddał się jednak zasłużonemu odpoczynkowi, lecz korzystając z tego, że miał sporo wolnego czasu, poświęcił się z pasją gromadzeniu i opracowywaniu materiałów dotyczących działalności Polskiego Państwa Podziemnego na terenie powiatu chełmskiego oraz dziejów martyrologii miejscowej ludności polskiej w okresie okupacji hitlerowskiej. Drugą sprawą, której oddał się z zapałem, to dążenie do zintegrowania w zwartym związku byłych żołnierzy Armii Krajowej. Okazja ku temu nadarzyła się w związku z uroczystą Mszą Świętą odprawioną 18 czerwca 1988 r. w Bazylice na Górce w intencji tych wszystkich, którzy zginęli w walce o wolną Ojczyznę. Jednocześnie odsłonięto tablicę pamiątkową poświęconą ofiarom terroru hitlerowskiego. "Wik" do dzieła tego przyczynił się w znacznym stopniu, biorąc na swe barki większość prac organizacyjnych. Na koleżeńskim spotkaniu, które po nabożeństwie zgromadziło liczny zastęp weteranów Armii Krajowej, wysunął on postulat zorganizowania w Chełmie środowiska żołnierzy AK. Zaraz potem, bo już 30 czerwca, powołana została Sekcja Środowiskowa Żołnierzy 7 p.p. Leg. AK przy klubie 27 Wołyńskiej Dywizji AK. Z kolei w dniu 8 grudnia tegoż roku nastąpiło ustanowienie samodzielnego Koła Stowarzyszenia Żołnierzy AK w Chełmie. Jego prezesem i założycielem był kapitan Witold Fałkowski, który w międzyczasie - 15 września 1988 r. - został awansowany o jeden stopień wyżej. We wrześniu 1990 r., dzięki jego usilnym staraniom, został odsłonięty w Kamieniu głaz pamiątkowy w miejscu, gdzie poniósł śmierć w walce z niemieckimi żandarmami młodociany żołnierz AK, uczeń Liceum Czarnieckiego, Zbigniew Skorupa - "Szary". Z jego inspiracji nauczyciele i młodzież I Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Czarnieckiego zorganizowali w dniu 14 września 1990 r. sesję naukową poświęconą działalności Armii Krajowej na terenie powiatu chełmskiego.

                              Z przyczyn zdrowotnych 15 czerwca 1991 r. Witold Fałkowski zrezygnował z dalszego prowadzenia chełmskiego Koła Światowego Związku Żołnierzy AK. W uznaniu jego dużych zasług, walne zgromadzenie Koła nadało mu zaszczytne miano Honorowego Prezesa i wręczyło pamiątkowy medal z portretem marszałka Józefa Piłsudskiego.

                               Przeżycia okupacyjne i więzienie, stała wytężona praca i dość podeszły już wiek wywołały wciąż pogłębiające się dolegliwości sercowe, co konsekwencji spowodowało zgon. który nastąpił w dniu 3 lutego 1994 r. Pochowany został w grobie rodzinnym na cmentarzy chełmskim przy ulicy Lwowskiej.

 

Źródło: Księga czarniecczyków