(powrót)  

 śp
Mirosław Grelik

1946 -2009

dr nauk ekonomicznych, naukowiec i praktyk,
nauczyciel akademicki

 

 

            Chełmianin z Liceum im. Stefana Czarnieckiego.
           Absolwent SGPiS (SGH), odbył także studia doktoranckie w zakresie prakseologii w PAN, tamże doktoryzował się i przez lat kilka pracował naukowo.
           W zarządzie PGNiG-e pełnił obowiązki dyrektora finansowego przygotowując, zarzuconą przez kolejne Rządy, koncepcję  „rury norweskiej”.
           Najpierw jako Kanclerz, a potem Rektor Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. Melchiora Wańkowicza wyprowadził tę uczelnię z głębokiej zapaści, ratując przed bankructwem. Ostatnio pełnił obowiązki Dziekana Wydziału Nauk Społecznych  w Wyższej Szkole Nauk Społecznych im. Alcide De Gaspari w Józefowie k/Warszawy.

   Odszedł na zawsze 19 czerwca 2009 roku. Jego prochy złożymy w Chełmie w piątek 26 czerwca.

        Człowiek pełen życia i wschodniej fantazji, otwarty na wszystko i wszystkich, otwartością wyniesioną z domu oraz z naszego Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Czarnieckiego w Chełmie.
          Przyjaciel młodzieży, harcerz, drużynowy i harcerski instruktor w Chełmie i Mokotowskim Hufcu ZHP. Od początku lat sześćdziesiątych pokochał Bieszczady, wędrował po Połoninach. Z własnego nadania został bieszczadzkim atamanem. Był legendą naszej Drużyny im. Żubra Pulpita.
          Przyjaciel wszystkich, bez względu na pochodzenie, narodowość i wyznanie. Gdy uważał, że komuś wyrządzana jest krzywda, wcielał się w niego próbując atak przyjąć na siebie. W marcu 1968 roku, w czasie apogeum antysemickiej nagonki potrafił bez chwili zastanowienia chwycić największego krzykacza za klapy, podnieść go nieco i zapytać w tłumie jemu podobnych „A ty co masz przeciw Żydom? Ja jestem Żydem i mam brata Ukraińca”.
         Brat Żydów, Ukraińców, Niemców – brat ludzi. Mąż Basi, ojciec, dziadek ukochanej wnuczki Oliwii.
Nasz od pół wieku Przyjaciel.

               Takim go zapamiętamy
                                                
z Drużyny im. Żubra Pulpita
                                                                                    
 ci, którzy pozostali.

(powrót)