A więc mamy tę czterdziechę – w porządku, super, w dechę. 40 po maturze, (niektórzy żyją dłużej), choć cecha to człowieka, że jeśli chce, doczeka, aż spełni się sen młodych – matury Złote Gody.
|
Zmieniło się co nieco, lecz przecież latka lecą i życie wciąż zachwyca, panienek czerstwe lica; panowie oraz panie w zupełnie dobrym stanie.
|
Pewnie mniej wypijemy, pewnie mniej zakuszamy, ale, gdy się spotkamy znacznie więcej gadamy. Płyną zewsząd wspomnienia, atmosfera życzliwa, a w nas nic się nie zmienia – to
się przyjaźń nazywa.
|