Po 43 latach spotkaliśmy się ponownie
16 września 2006 roku
We wrześniu 2005 r. podczas VIII Zjazdu Absolwentów z naszej
XI B (matura '63) byliśmy tylko we
trójkę; Agata i Ala rzuciły hasło - a
dlaczego nie mielibyśmy zorganizować spotkania naszej klasy? Zajmij się tym
Leszku, a my pomożemy. Daliśmy sobie na to 2-3 lata. Entuzjastyczne reakcje i
wielka chęć spotkania u kolejno odszukanych osób - nam szukającym dodawała
skrzydeł. W niecały rok odnaleźliśmy 24 osoby, z tego 16 przybyło na spotkanie,
4 - nie mogło z przyczyn osobistych, 4-
złożone są chorobami, a z kolejnymi 6 naszymi
koleżankami i kolegami - spotkamy się dopiero na Zjeździe Ostatecznym. Ogółem na spotkaniu wraz osobami towarzyszącymi było nas 21
osób oraz nasz Gość Honorowy Ola Stanisławska
z XI A. To nasze pierwsze spotkanie mogło być tylko w Chełmie. Umówiliśmy się
oczywiście na szkolnym dziedzińcu przy czapli. Każda kolejna osoba przybywająca
na miejsce zbiórki - była wielkim znakiem zapytania (kto to może być?) i nową
porcją emocji. Przybyli wszyscy, którzy zadeklarowali, że wezmą udział w
zjeździe. O pierwszych oficjalnych punktach programu spotkania - wizycie w 1 LO
oraz na cmentarzu komunalnym - na
szkolnej stronie www.1lo.chelm. Następnie był obiad w zarezerwowanej tylko
dla nas "Strzecha u Wojciecha".
Zaspokoiliśmy tam przede wszystkim głód wiadomości o sobie samych - każdy opowiedział swoją historię. A wieczorem
- ognisko w Gospodarstwie Agroturystycznym "AgroPokrówka" z muzyką z "tamtych
lat" w wykonaniu Janusza Prętkiewicza. Hasaliśmy do pólnocy - jakby to był bal
maturalny. Wspominaliśmy czasy szkolne, oglądaliśmy stare fotografie - czuliśmy
się tak, jakbyśmy się za sprawą czarodziejskiej różdżki cofnęli o te 43 lata.
Każdy z nas z osobna bał się tego spotkania. Przecież po 43 latach staliśmy się
dla siebie ludźmi całkiem obcymi. Czy znajdziemy wspólny język? Obawy okazały
się płonne - szybko staliśmy się z powrotem XI B. Część z nas spotka się już w
Dniu Święta Zmarłych - 1 listopada w Chełmie, ale wszyscy są już myślami przy
kolejnym spotkaniu za niecały rok. Co
poświadcza klasowy starosta - Leszek Duniec
|